W erze intensywnej transformacji cyfrowej technologie biometryczne, takie jak rozpoznawanie twarzy czy skanowanie linii papilarnych, zyskują na znaczeniu jako narzędzia zwiększające bezpieczeństwo danych osobowych. Choć ich wdrażanie często motywowane jest potrzebą ochrony prywatności, nie brakuje wątpliwości dotyczących ich zastosowania w codziennym życiu. Czy biometria rzeczywiście podnosi poziom bezpieczeństwa, czy raczej generuje nowe ryzyka związane z prywatnością i kontrolą nad danymi osobowymi?

Biometria gwarancją większego komfortu i automatyzacji procesów

Celem stworzenia technologii biometrycznych, takich jak skanowanie siatkówki oka, rozpoznawanie linii papilarnych, rysów twarzy, a nawet układu naczyń krwionośnych (takie rozwiązanie już dziś proponuje np. firma Hitachi), jest przede wszystkim zwiększenie wygody użytkownika, a także usprawnienie procesów identyfikacji i uwierzytelniania. Metody te eliminują potrzebę pamiętania haseł czy noszenia fizycznych kart dostępu, umożliwiając szybki i intuicyjny dostęp do usług czy systemów – zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym.

Oprócz tego biometria zapewnia:

  • bezpieczeństwo danych – w odróżnieniu od tradycyjnych metod uwierzytelniania, jak chociażby hasła czy PIN-y, biometria bazuje na unikalnych cechach osobistych, co staje się znacznie trudniejsze do podrobienia;
  • integracja z nowymi technologiami – jak obserwujemy na przestrzeni ostatnich lat, biometria coraz lepiej współpracuje z takimi rozwiązaniami technologicznymi jak np. AI czy big data. Pozwala to na dostosowywanie systemów do indywidualnych potrzeb użytkowników, np. poprzez adaptację do warunków zewnętrznych w przypadku rozpoznawania twarzy;
  • ochrona przed oszustwami – trudność w podrobieniu danych biometrycznych sprawia, że systemy uwierzytelniania oparte na biometrii chronią przed oszustwami, w tym kradzieżą tożsamości, manipulacją danymi czy wprowadzaniem fałszywych danych do systemów.

Biometria – technologia, która wie o nas za dużo?

Niestety, tam, gdzie pojawiają się korzyści wynikające z rozwoju technologii, nie jesteśmy w stanie uniknąć też zagrożeń. Tak samo dzieje się w przypadku biometrii, z którą wiążą się poważne zagrożenia związane z prywatnością danych oraz potencjalnymi nadużyciami. Kluczowym problemem jest tu nieodwracalność danych biometrycznych, które, w przeciwieństwie do hasła czy PIN-u, nie mogą zostać zmienione w przypadku kradzieży. Przykładowo, jeśli ktoś przechwyci nasz odcisk palca lub skan twarzy, nie możemy go „odwołać” – tożsamość zostaje nieodwracalnie skradziona.

Kolejnym zagrożeniem jest wyciek danych z baz, które przechowują informacje biometryczne. Chociaż firmy i instytucje korzystają dziś z zaawansowanych środków ochrony (np. szyfrowanie), wciąż nie mamy gwarancji, czy systemy te będą w 100% zabezpieczone przed atakami hakerskimi. Z punktu widzenia cyberprzestępcy takie dane są cennym łupem, ponieważ ich przechwycenie otwiera mu drzwi do nieautoryzowanego dostępu do kont bankowych, systemów płatności czy urządzeń zabezpieczonych biometrią.

Pamiętajmy też, że korzystanie z biometrii naraża nas na śledzenie w sposób trudny do wykrycia i zablokowania. Techniki rozpoznawania twarzy, stosowane np. w przestrzeni publicznej, umożliwiają zbieranie danych na temat osób, które przechodzą obok kamer, bez ich wiedzy i zgody. Tego rodzaju monitoring jest często stosowany przez państwa, firmy, a także w przestrzeniach publicznych, co rodzi pytania o granice prywatności w dobie wszechobecnej technologii. Przykładem tego są Chiny, które od kilku lat intensywnie wdrażają systemy rozpoznawania twarzy w przestrzeni publicznej, wykorzystując je do monitorowania obywateli w czasie rzeczywistym.

Między innowacją a regulacją – co na temat biometrii mówi prawo?

Zgodnie z RODO dane biometryczne są uznawane za dane wrażliwe, co oznacza, że ich przetwarzanie wymaga szczególnej ochrony. Art. 9 RODO zabrania przetwarzania takich danych, chyba że spełnione zostaną określone warunki:

  • zgoda użytkownika – przetwarzanie danych biometrycznych wymaga wyraźnej zgody osoby, której dane dotyczą. Zgoda musi być dobrowolna, świadoma, jednoznaczna i łatwa do wycofania. Osoba, której dane są zbierane, musi być w pełni poinformowana o celu i zakresie przetwarzania;
  • minimalizacja danych – zgodnie z tą zasadą organizacje mogą zbierać tylko te dane biometryczne, które są niezbędne do realizacji celu, do którego zostały zebrane;
  • ochrona danych – dane biometryczne muszą być odpowiednio zabezpieczone, zarówno w trakcie ich zbierania, jak i przechowywania. Wymaga to stosowania zaawansowanych środków technicznych i organizacyjnych w celu zapobiegania nieautoryzowanemu dostępowi;
  • prawa osób, których dane dotyczą – zgodnie z RODO osoby, których dane biometryczne są przetwarzane, mają m.in. prawo do dostępu do swoich danych, ich poprawiania, a także do ich usunięcia. W przypadku naruszenia ochrony danych, osoby te mogą domagać się rekompensaty za poniesione straty;
  • ocena skutków dla ochrony danych – dla przetwarzania danych biometrycznych, które mogą wiązać się z wysokim ryzykiem dla praw i wolności osób fizycznych, organizacje muszą przeprowadzić ocenę skutków przetwarzania danych osobowych (tzw. DPIA – Data Protection Impact Assessment).

Naruszenie ochrony danych biometrycznych wiąże się z poważnymi konsekwencjami prawnymi, w tym przede wszystkim grzywną finansową (nawet do 20 milionów euro lub 4% globalnego rocznego obrotu przedsiębiorstwa), obowiązkiem usunięcia danych, publicznym ostrzeżeniem, a nawet zakazem przetwarzania danych.

Biometria to ogromna rewolucja w dziedzinie uwierzytelniania, która oferuje wygodę i wyższy poziom bezpieczeństwa. Niestety, jej powszechne stosowanie w codziennym życiu niesie ze sobą poważne zagrożenia dla prywatności, w tym ryzyko kradzieży danych, nieodwracalnej utraty tożsamości oraz nadużyć związanych z monitoringiem. To, czy biometria stanie się skutecznym narzędziem zwiększającym bezpieczeństwo, czy raczej zagrożeniem dla naszej prywatności, zależy od tego, jak efektywnie zarządzamy tymi technologiami, opierając się na solidnych regulacjach prawnych, takich jak RODO.